Remisem 3:3 zakończył się pierwszy mecz Wiary Lecha w nowym sezonie. Kibole podzielili się punktami z Akademią Reissa Tarnowo Podgórne.
Ostatnie spotkania Wiary Lecha z Akademią Reissa dostarczały sporo emocji i dużą liczbę bramek. Przypomnijmy wyniki trzech poprzednich pojedynków – 3:3, 3:4, 2:2. Pół roku temu do przerwy 2:0 prowadziła Akademia. Kibolom udało się dogonić rywala i z Baranowa wywieźli cenny punkt. Podobna historia miała miejsce w Grodzisku, z tym, że to formalni gospodarze ruszyli w pogoń za Lechitami. Początek w wykonaniu DWL był piorunujący. W 1 min po strzale z 16 m do siatki trafił Dawid Kaczmarek, a swój dorobek poprawił sześć minut później wykorzystując głową centrę Krzysztofa Szenfelda. Akademia otrząsnęła się po ciosach i zaczęła z każdą minutą spychać Wiarę do głębokiej defensywy. Po upływie dwudziestu minut było już pewne, że Kiboli czeka bardzo ciężka dalsza część gry. Klub z Tarnowa Podgórnego złapał wiatr żagle i zaczął częściej sprawdzać wracającego po pięciu latach między słupki Jarosława Sałatę. Były kapitan DWL pozostał niepokonany do 41 min. Wówczas głową piłkę do siatki skierował zawodnik gospodarzy. Nie zdobył bramki kontaktowej, a jedynie zmniejszył stratę do dwóch goli. Kibolom w 30 min udało się wyprowadzić kontrę, którą na bramkę zamienił Szenfeld. Na przerwę Lechici schodzili z dwubramkowym prowadzeniem, ale nie byli zadowoleni ze swojej postawy. Młodzi zawodnicy Akademii czuli się bardzo dobrze na boisku w Grodzisku Wielkopolskim - częściej utrzymywali się przy piłce i kontrolowali przebieg gry. Po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie. Gospodarze po dziesięciu minutach od wznowienia dopięli swego. W 55 min zdobyli bramkę kontaktową, a cztery minuty później wyrównali stan gry. Akademia miała przewagę i stwarzała kolejne sytuacje bramkowe. Wiarę Lecha uratował nowy zapis w regulaminie, który pozwalał na sześć zmian. Kibole stracili sporo sił, a dziesięć minut przed końcem także kontuzjowanego Sałatę. W bramce musiał pojawić się Borys Boczar. 16-latek miał prawdziwe wejście smoka. Natychmiast po wejściu obronił trudny strzał, a dwie minuty przed końcowym gwizdkiem dał prawdziwy popis broniąc rzut karny! Młody bramkarz uratował DWL przed porażką. Mecz zakończył się remisem 3:3.
Był to trzeci mecz Kiboli bez zwycięstwa i trzecia kolejna inauguracja sezonu, w której nie udało się wygrać. Szansę na rehabilitację Wiara Lecha będzie miał w niedzielę 18 sierpnia. Na stadionie przy ulicy Gdańskiej DWL podejmie Rawię Rawicz. Mecz rozpocznie się o godzinie 19:22.
Widzów: 100 (80 Kiboli Lecha)