2019-11-05 13:01  -  KKS Wiara Lecha

Zawodnicy po meczu w Piaskach

Zawodnicy po meczu w Piaskach

Wiara Lecha przegrała z Koroną Piaski 2:3 w spotkaniu 13. kolejki V ligi. Kibole są zawiedzeni wynikiem, gdyż zagrali dobry mecz i sami twierdzą, że jakiekolwiek punkty powinny wrócić do Poznania.

Borys Boczar (bramkarz Wiary Lecha)

Zagraliśmy dobry mecz, było dużo walki i zaangażowania. Drugą połowę zdecydowanie możemy uznać za jedną z najlepszych w tym sezonie. Przejęliśmy kontrolę nad meczem, a do tego pomagało nam głośne wsparcie z trybun, które niosło nas do walki o pełną pulę. Zabrakło nam trochę szczęścia, może trochę wyrachowania, by wywieźć punkty z ciężkiego terenu. Stwarzaliśmy sytuacje podbramkowe, po jednej z nich sędzia nie podyktował w kontrowersyjnych okolicznościach rzutu karnego. Po meczu możemy tylko gdybać, ale na boisku daliśmy z siebie 100% i mimo wyniku mogliśmy zejść z murawy z podniesionymi głowami.

Naszą bolączką jest brak zwycięstw na wyjazdach. W każdym meczu walczymy, zostawiamy serce i zdrowie na boisku, ale zawsze nam czegoś brakuje by odnieść końcowy sukces. Niewiele było meczów, w których byliśmy gorsi. Zazwyczaj brakowało nam szczęścia.

Krzysztof Szenfeld (pomocnik Wiary Lecha)

Po bardzo dobrym meczu w ostatni weekend niestety nie udało nam się rozpocząć passy zwycięstw. Przytrafiła nam się porażka. W sześciu ostatnich meczach zgarnęliśmy ledwie pięć punktów co stawia nas w złym świetle. Po meczu w Piaskach czuć było ogromny niedosyt. Nasi rywale również podkreślili, że druga połowa była już pod nasze dyktando i to my prowadziliśmy grę. Po przerwie szybko strzeliliśmy gola kontaktowego i odkryliśmy się chcąc szybko strzelić kolejną bramkę. Niestety w końcówce spotkania natknęliśmy się na zabójczą kontrę, po której straciliśmy trzeciego gola. Było już mało czasu na odrobienie strat.

Mnie osobiście cieszy ładna bramka, którą udało się mi się strzelić. Wszedł ładny „lobik”, ale ze względu na bardzo efektowną oprawę mało kto go widział.

Musimy teraz podnieść głowy do góry. W sobotę czeka nas ciężki mecz z Gromem Plewiska. Czas na rewanż za wiosenny pojedynek, po którym mamy coś do udowodnienia.

Artur Adamski (obrońca Wiary Lecha)

Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Drugie czterdzieści pięć minut, jakie zagraliśmy, to zdecydowanie najlepsze co pokazaliśmy do tej pory. Gdybyśmy całe spotkanie zagrali z takim zaangażowaniem i walką to wynik byłby zgoła inny. Zdominowaliśmy przeciwnika, dążyliśmy za wszelką cenę do odwrócenia niekorzystnego wyniku. Zabrakło nam jednego elementu – szczęścia. Dobre zawody zagrał bramkarz Korony, a dodatkowo nie popisali się sędziowie, którzy moim zdaniem nie odgwizdali  ewidentnego zagrania piłki ręką w polu karnym w kluczowym momencie spotkania.

Jest to kolejny mecz na wyjeździe, z którego nie jesteśmy przywieźć kompletu punktów. Dlaczego tak się dzieje? Niestety nie znam dokładnej odpowiedzi na to pytanie. Kiedyś mogliśmy narzekać na stan murawy, jednak w V lidze boiska są naprawdę świetnie przygotowane jak na jej realia. Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa głowa. Kiedyś jeździliśmy jako beniaminek i praktycznie wszystkie drużyny traktowały nas jak zlepek kibiców, którzy grają dla przyjemności. Teraz wszyscy zmienili postrzeganie nas. Jesteśmy traktowani poważnie i każdy chce za wszelką cenę pokrzyżować nam plany.