Zerwane
przednie więzadło krzyżowe w lewym kolanie. 50. mecz dla Mateusza Bednarka był
pechowy. Skrzydłowy Wiary Lecha zdobył w nim bramkę, ale też złapał kontuzję,
która wyklucza go przynajmniej do końca obecnego sezonu.
Mateusz Bednarek w ostatnich trzech meczach w zeszłym roku mocno przyczynił się do wygranych. W Piaskach i przy Gdańskiej w meczu z Gromem Plewiska podcinał skrzydła rywalom zdobywając gole na 2:0. Na koniec jesieni w pojedynku na szczycie zapewnił trzy punkty w spotkaniu z GKS Dopiewo strzelając zwycięską bramkę w 83 min. Wiosna miała być jego, ale podczas przygotowań nabawił się kontuzji stawu skokowego. Do zdrowia wracał długo. Na boisku pojawił się dopiero pod koniec rundy wiosennej. Kolejny sezon to nowe nadzieje. Bednarek długo walczył o miejsce w podstawowej jedenastce, aż w końcu otrzymał szansę. Był to jego 50. mecz. Od początku prezentował się dobrze, aż w końcu w 23. minucie w swoim stylu pokonał golkipera rywali. Wiarze Lecha dał prowadzenie 1:0, niestety chwilę później padł na murawę. Zawodnik nie zszedł o własnych siłach. Początkowo wydawało się, że staw kolanowy wytrzymał, ale po kilku dniach diagnoza była najgorsza z możliwych. Zerwane przednie więzadło krzyżowe.
21-letni zawodnik Wiary Lecha nie zagra przynajmniej do końca sezonu. To jest wersja optymistyczna zakładająca operację w najbliższym miesiącu.
Stowarzyszenie
Wiara Lecha organizuje zbiórkę pieniędzy na operację dla Mateusza Bednarka,
której koszt (wraz z rehabilitacją) wynosić będzie 15 tysięcy złotych. Środki
na pomoc dla młodego zawodnika DWL można wpłacać na konto Stowarzyszenia Wiara Lecha ze specjalnym
dopiskiem: Pomoc dla Mateusza Bednarka. Numer konta: 92 1140 2004 0000 3002
7834 6124 lub na portalu zrzutka.pl.
